Nieoczywiste a jednak to się je.
Przybliżam postacie wybranych roślin nie tylko dla fanów survivalu ale dla każdej osoby chcącej ubogacić swoje pożywienie o rośliny naturalne, pochodzące z rodzimego siedliska często związane z pożywieniem ludowym od wieków (następnie zapomniane a teraz przywracane do łask). Rośliny z przeznaczeniem do spożycia można zbierać z różnych powodów: chęci orzeźwienia się na wycieczce, próbowania smaków, zaspokojenia eksperymentalnej pasji archeologicznej czy etnobotanicznej. Ważne jest także czego nie zbierać: nie wolno zbierać roślin objętych ochroną gatunkową, roślin rosnących w parkach narodowych, rezerwatach, przestrzeniach objetych regulaminem zabraniającym tego oraz roslin trujących i toksycznych.
Dla własnego bezpieczeństwa należy zachować zdrowy rozsądek i zasadę ograniczonego zaufania. Unikać zbiorów w miejscach zanieczyszczonych chemicznie oraz roślin o niespecyficznym dla gatunku wyglądzie a także tych w stosunku do których nie jesteśmy na tysiąc procent pewni swojej decyzji. Warto zbierać rośliny znanych gatunków rosnące w miejscach czystych (oddalonych od ruchliwych szos, fabryk, składowisk odpadów) i bezpiecznych. Takim doskonałym miejscem może być ogród czy działka, lub teren lokalnej mikrowyprawy w pobliskie okolice. Zbierając dziko rosnące rośliny z działki którą się opiekujemy możemy mieć pewność, że nie zostały tu użyte chemiczne środki ani szkodliwe substancje. Zbierając z siedliska otwartego nie należy znacznie zmniejszac liczebności gatunku – szczególnie przy zbiorze kłączy, korzeni należy mieć na uwadze poczynienie jak najmniejszych szkód. Warto wtedy poczuć się gospodarzem tego miejsca i zebrać tylko tyle ile jest niezbędne, nie marnując zbioru, zadbać o to aby roślina mogła nadal funkcjonować sprawnie w ekosystemie.
Jadalnymi roślinami nazywam te które nadają się do spożycia – nie są trujące. Smakowość i odżywczość jest różna, zazwyczaj odmienna od marketowych smaków, zależna od gatunku, wieku, miejsca rośnięcia rośliny a także sposobu sposobu opcjonalnego przechowywania i przetwarzania (czasem np. przy włóknistych strukturach i gorzkawych nutach chęć spróbowania trzeba poprzeć etnologiczną pasją badacza smaków i survivalową wytrwałością).
Na szczęście wiele popularnych chwastów ogrodowych to istne super foods. I taki jadalny sposób plewienia trochę mnie zawsze bawi ale też pokazuje piękno natury, różnorakie możliwości jakie ten sam areał przestrzeni stwarza zależnie od sposobu w jaki nań spojrzymy.