Ogrom zadowolenia przynosi ten sezon lato /jesień w ogrodzie.
Pomimo różnych nieplanowanych sytuacji dotychczasowe plony i plusy z prowadzenia ogrodu przeważają minusy.
Bilans zysków i strat na plus dla zysków.
Pracowita wiosna: zasiewy, pielęgnowanie, pikowanie. Dziwne lato w moim rejonie początkowo chłodne, krótko i intensywnie upalne. A w czasie mojego wyjazdu urlopowego normalnie zimne i mokre, zaowocowało ciekawą i zmienną jesienią. Może to będzie jesień jaką uwielbiam – przyjemna i ciepła. Gdzie kolorowe liście drzew przetykane są smugami światła. Raczej na pewno będzie to jesień przy garach (niezbyt lubię) i w ogrodzie (bardzo lubię). Obfite zbiory których dostarczył ogród, spowodowały ożywienie moich kulinarnych zapędów i przyznam szczerze, że zużyłam już zapas słoików przygotowanych na przetwory. Bardzo lubię proste przepisy, których wykonanie i efekt jest po prostu pysznie skuteczny.
W tym sezonie ogrodniczym jest szaleństwo obfitości owoców drzew pestkowych jabłek i śliw oraz ogórków, cukiń i dyń. Lato i jesień w ogrodzie to czas wielostronny: uprawy i zbiory, praca i relaks, słońce i deszcz…
Z nowości przetestowałam sałatę liściową – bardzo smaczne liście do kanapek, pędy można przeznaczyć do kiszenia. Chciałam przetestować z wielką ochotą uprawę melonów i arbuzów. Jednak wszystkie piękne siewki zjadł okrutny ślimak (musiały być bardzo smaczne gdyż wszystko inne ominął).
Porzeczki, agrest, malinojeżyna obrodziły pięknie – letni czas był naprawdę owocowy. Ogrom poziomek a nawet kilka morw na nowym drzewku sadzonym jesienią ubiegłego roku cieszył niezmiernie. Upragniona szklarnia długo i skutecznie dostarczała pomidorów i nadal dostarcza ogórków.
Drugą część lata ogród sprawdzał się pod hasłem młodych cukiń, świeżej cebuli, własnej papryki i soczystej marchwi. Ubarwniały go już piękne kompozycje kwiatowe. Jeszcze bardziej rozbujane i rozrośnięte niż te cieszące na wiosnę.
Z posianych nasion pięknie wzeszły kosmosy podwójnie pierzaste, troszkę wzeszły cynie i nieśmiało kwitną wesołymi talerzykami kwiatowych główek. Zupełnie nie sprawdziły mi się astry (miała być piana kwiatów), a słonecznikowymi nasionami chyba poczęstowały się ptaki. Liczyłam na aksamitki odmiany ‘Vanilla’ jest parę kwiatów, lecz bez szału, natomiast udała się i pięknie wygląda werbena patagońska. Z kompozycji skrzynkowych niezawodny plektrantus (komarzyca) wraz z bakopą i pelargoniami sprawdza się fantastycznie. Natomiast łąka kwietna jest zdrobniała, zminiaturyzowana, kwitną jednak na niej mini chaberki, maki i cynie (maleńkie jak moneta).
Fantastycznie kwitną teraz byliny: jeżówki, rudbekie, późne liliowce pośród ozdobnych liści żurawek i pięknych krzewów hortensji, jałowców, krzewuszek, hibiskusów i ligustru jajowatego ‘Aureum’.
Wszystko to uprawiane i wyhodowane z zachowaniem bioróżnorodności, naturalności miejsca, bez sztucznych chemicznych nawozów. W taki sposób aby jak największa część użytkowników czuła się w nim dobrze.
Ogrodnictwo daje siłę 😉
Dużo zdjęć zobaczycie na moim instagramie: ogrod.cecylii
https://www.instagram.com/ogrod.cecylii/
lub możecie poczytać nieco na stronie: https://paniodzieleni.pl/
Spotkaliśmy się w tym dziwnym pandemicznym czasie na ogrodzie działkowym ROD Wisła.
https://www.facebook.com/NaszaHuta/videos/1304186103372555
Spotykamy się cyklicznie, lecz dobrze się umówić wcześniej w Międzynarodowym Domu Utopii. To takie piękne miejsce, gdzie wymarzone może stać się realnym.
To projekt miejskiego ogrodnictwa i aktywności troszkę etno troszkę kuchennych – dziękuje bardzo za zaproszenie.
https://www.facebook.com/domutopii/photos/a.133235801754123/373981124346255/
Informacje ogrodnicze znajdziecie w książce, którą polecam „Ogród dla każdego”, a teraz właśnie jest fantastyczny czas by rozpocząć myślenie o sobie w ogrodnictwie, swoim balkonie, działce, ogrodzie.
https://allegro.pl/oferta/ogrod-dla-kazdego-cecylia-ciechanska-przedsprzed-11166193330